16 lis 2008

Czytam sobie: Sekretne życie Krasnali w Wielkich Kapeluszach, W. Widłak, P. Pawlak


Sekretne życie Krasnali.... nie jest zapewne książeczką wybitną. Jest za to na pewno książeczką dużej, chociaż dyskretnej urody. Edytorski majstersztyk: wydawniczy pastisz edycji z przełomu wieków, sztucznie wytarta twarda oprawa, pokryta kopią bardzo charakterystycznej czarnej chropowatej tekturki, która z kolei w oryginalnych edycjach miała za zadanie udawać skórę... Do tego klasyczna, „tapetowa” wyklejka, do wytartej czerni trochę „starego złota” w kolorze okładkowej ilustracji i liternictwa. Krople, plamy (czy niekiedy nawet całe pasma) złota towarzyszą także delikatnej kresce trochę nietypowych (piórko?) ilustracji Pawła Pawlaka.
Opowiadania zebrane w tomiku są ciepłe, liryczne, wyciszone, trochę tajemnicze, niedomknięte: zostawiają czytelnikowi sporo miejsca dla zamyślenia. Kim są Krasnale w Wielkich Kapeluszach? Jeżeli nie jesteś czytelniku Wrocławianinem/Wrocławianką nie będziesz wiedział! Ale zapoznając się z opowieściami Wojciecha Widłaka szybko Krasnali polubisz. Może na pierwszy rzut oka nie są bardzo baśniowi, jednak szybko można się zorientować, że pochodzą ze świata innego niż nasz: mniej zagonionego, bardziej zaś nastawionego na refleksyjne przeżywanie.
A dla Wrocławian sprawa jest odrobinę mniej tajemnicza: Krasnale obsiadły fontannę przed tamtejszym Teatrem Lalek. Zaprojektował fontannę sam Paweł Pawlak. Książeczkę wydaną przez Format zapewne najlepiej się czyta w pogodne jesienne popołudnie, obserwując jej kamiennych bohaterów i słuchając szumu wody.

Dla Pawła Pawlaka nastał naprawdę dobry czas: w ciągu jednego roku tyle wspaniałych książek – Kot, który merdał ogonem, Chodzi, chodzi Baj po ścianie, Nocny Maciek, Sekretne życie Krasnali.... Ostatnie 3 tytuły zostały nominowane do nagrody Polskiej Sekcji IBBY a sam ilustrator otrzymał nominacje do prestiżowej międzynarodowej nagrody ALMA.
To chyba rok Pawlaka?!

A to fontanna i postaci w Wielkich Kapeluszach

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ja tylko z czymś miłym. Jesteś u mnie jako cenny blog. Pozdrawiam.

zając pisze...

Bardz mi miło! Pozdrawiam ;
zając

Unknown pisze...

Bo Pawlak wielkim ilustratorem jest!!!
I niech go nagradzają i doceniają tera i zawsze !!!

Zosia Ekiert pisze...

teraz - mama zgubiła
"z" z zachwytu... nad Pawła Pawlaka talentem :)))