18 sty 2010

niezawodna terapia na migrenę

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Pod warunkiem, że to prawdziwy zając, a nie kaczka dziwaczka:)

Anonimowy pisze...

A mnie pomaga tylko pasztet z zająca...

Anonimowy pisze...

prawdziwy biega po lesie, mnie pozostaje sprawdzić czy działa pluszowy... niby tylko atrapa, ale może pomoże...

naczynie gliniane pisze...

Haha:)

sygnaturka pisze...

No to wreszcie mam lek na swoje cierpienie! ;)

Anonimowy pisze...

Coś Pan, Panie Michale zaniedbuje czytelników swojego bloga. Nieładnie:(

Anonimowy pisze...

Ja bym raczej tu widziała "Judytę i Holofernesa" jako jedyne niezawodne lekarstwo ;). Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga: http://www.etowsieliennaja.bloog.pl
Wsieliennaja