No więc siedzę sobie w Sinemoretz w BG i oglądam na upalnej plaży stare gazety, tygodniki. W jednym z nich sprawozdanie z biennale sztuki w Wenecji '2007 i cytat referujacy poglądy amerykanskiego myśliciela Stevena Pinkera "..nie rozumie kodów uzywanych przez awangardowych artystów i uważa , że nie wyrażają one żadnej treści, tylko niezrozumiały bełkot istniejący wyłącznie dlatego, ze współczesna sztuka tworzy zamkniety, samopodtrzymujący się system złożony z artystów i krytyków, w którym odbiorca sie nie liczy".
To tak a'propos innowacyjnej czarno-czarnej ilustracji w ksiązkach dla dzieci.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Oj, długo jakoś Sz.Pan Zając sieci sobie w Sinemoretz :(
Zającu! Wróć! :)
Prześlij komentarz