21 lis 2009

Czytam sobie, oglądam sobie..... M. Wierzbowiecka „Puszysta Owca”

Wydawnictwo Zielona Sowa było dla mnie jeszcze do niedawna - ze względu na klasę edycji, ale także jakość treści - synonimem tandetnej książki.

Coś się zaczyna zmieniać w tej dziedzinie.

Chociaż... hmmm....

Seria „Perełki mądrości” (bo to ona właśnie Zieloną Sowę tu sprowadziła!) jest autorskim produktem Magdaleny Wierzbowieckiej. Jak się dowiedziałem z węszenia internetowego stanowi – przynajmniej w części – pracę dyplomową z Instytutu Wzornictwa Politechniki Koszalińskiej.

Obejrzałem sobie książeczki serii (w szczególności przykuła me oczy „Puszysta owca”) i zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Ilustracja wykonana metodą kolażu, naprawdę inteligentnie (dobór komponentów!) z dużym wyczuciem dziecięcych potrzeb estetycznych może się naprawdę BARDZO podobać.

Potem, niestety, zacząłem czytać. I to był błąd:


Kaziu, tak się zwał hodowca

Każda za nim poszła

Owca

On o stadko umiał dbać

Gotów był im wszystko dać

Czterolistne koniczyny, caaaaałe łąki

Świeżej trawy –

To gospodarz był łaskawy.


Właśnie na tym polega wyzwanie książki obrazkowej autorskiej.... Trzeba umieć rysować (malować, kleić, kolażyć , cokolwiek!) ORAZ umieć pisać składnie. Magdalena Wierzbowiecka ma rękę tylko do czynności pierwszego typu. Nie powinna pisać. W każdym razie wierszyków.

Konkluzja nie może być tu jednak jednoznaczna: warto przedrzeć się przez ... „wierszyki”, morał jest słuszny (potrzeba dzielenia się), ilustracje więcej niż interesujące, bardzo ciekawe rzeczy (także do użytku dydaktycznego) dzieją się w typografii, stanowiącej integralną część wyrazu artystycznego. Na końcu (bo to edukacyjna Zielona Sowa przecie!) pojawia się komponent „aktywnościowy”: rysowanie, wklejanie, zagadki, przygotowanie zakładki.

Warto chyba!

Aha, jeszcze coś: tytuł serii - "Perełki mądrości" jest... odważny :-)


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nazwisko autorki powinno być Wierzbowiecka.

zając pisze...

Dziekuję! Poprawiłem.