22 lis 2009

Ale fajnie!

Strasznie się dzisiaj ucieszyłem: wydawnictwo Format wydało u nas Płaszcz Józefa Simmsa Tabacka, jedną z najbardziej zabawnych, uroczych, atrakcyjnych, melancholijnych, retro-nowoczesnych książek jakie znam. Czytelniku, jeżeli jesteś szczęśliwym posiadaczem dziecka w wieku 3-6 i nie zabije Cię ono jak dostanie na Mikołajki książkę... to już masz prezent!


Jest coś z prawdy w często cytowanym stwierdzeniu, że Płaszcz... jest rodzajem Skrzypka na dachu w postaci książki obrazkowej dla dzieci. Bo to i rzeczywistość biednego sztetł i humor trochę szmoncesowy i mądrość i melancholia...
A ile przy tym inteligentnej zabawy! I to nie tylko z dodatkowych efektów wynikających z zastosowania wyciętych okienek, które nadają ilustracji zupełnie nowy wymiar.
Warto popatrzyć dokładnie na ilustracje. Dorosły znajdzie coś dla siebie :-)

Dla bibliotekarskiego porządku: książka została uhonorowana prestiżową nagrodą ilustratorską Caldecott Medal (USA) w 2000 roku, ale to modelowy przykład sytuacji lepiej późno niż wcale!

21 lis 2009

Czytam sobie, oglądam sobie..... M. Wierzbowiecka „Puszysta Owca”

Wydawnictwo Zielona Sowa było dla mnie jeszcze do niedawna - ze względu na klasę edycji, ale także jakość treści - synonimem tandetnej książki.

Coś się zaczyna zmieniać w tej dziedzinie.

Chociaż... hmmm....

Seria „Perełki mądrości” (bo to ona właśnie Zieloną Sowę tu sprowadziła!) jest autorskim produktem Magdaleny Wierzbowieckiej. Jak się dowiedziałem z węszenia internetowego stanowi – przynajmniej w części – pracę dyplomową z Instytutu Wzornictwa Politechniki Koszalińskiej.

Obejrzałem sobie książeczki serii (w szczególności przykuła me oczy „Puszysta owca”) i zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Ilustracja wykonana metodą kolażu, naprawdę inteligentnie (dobór komponentów!) z dużym wyczuciem dziecięcych potrzeb estetycznych może się naprawdę BARDZO podobać.

Potem, niestety, zacząłem czytać. I to był błąd:


Kaziu, tak się zwał hodowca

Każda za nim poszła

Owca

On o stadko umiał dbać

Gotów był im wszystko dać

Czterolistne koniczyny, caaaaałe łąki

Świeżej trawy –

To gospodarz był łaskawy.


Właśnie na tym polega wyzwanie książki obrazkowej autorskiej.... Trzeba umieć rysować (malować, kleić, kolażyć , cokolwiek!) ORAZ umieć pisać składnie. Magdalena Wierzbowiecka ma rękę tylko do czynności pierwszego typu. Nie powinna pisać. W każdym razie wierszyków.

Konkluzja nie może być tu jednak jednoznaczna: warto przedrzeć się przez ... „wierszyki”, morał jest słuszny (potrzeba dzielenia się), ilustracje więcej niż interesujące, bardzo ciekawe rzeczy (także do użytku dydaktycznego) dzieją się w typografii, stanowiącej integralną część wyrazu artystycznego. Na końcu (bo to edukacyjna Zielona Sowa przecie!) pojawia się komponent „aktywnościowy”: rysowanie, wklejanie, zagadki, przygotowanie zakładki.

Warto chyba!

Aha, jeszcze coś: tytuł serii - "Perełki mądrości" jest... odważny :-)


19 lis 2009

Szancer za granicą (?) doceniony

Kolejne bardzo ciekawe miejsce w sieci, warte zajrzenia: blog A Journey Round My Skull.
Autor(ka) przedstawia swoje zainteresowania frapująco: "UNHEALTHY BOOK FETISHISM FROM A READER, COLLECTOR, AND AMATEUR HISTORIAN OF FORGOTTEN LITERATURE." RECENT OBSESSIONS: ILLUSTRATION AND GRAPHIC DESIGN.

Z pewnością ma dobry gust skoro zainteresował(a) się ilustracjami Szancera oraz we wcześniejszym poście polskim "cover design" ( jak to będzie po polsku? grafika okładkową? sztuka okładki ? ) z lat '70.
Miłe i krzepiące.

15 lis 2009

Nominacje do nagrody PS IBBY "Książka roku"

Jury literackie w składzie: Ewa Gruda, Joanna Papuzińska-Beksiak (przewodnicząca), Danuta Świerczyńska-Jelonek nominowało do nagrody następujące utwory:

1. Zofia Beszczyńska: Lusterko z Futra (Media Rodzina)

2. Bohdan Butenko: Krulewna Śnieżka (Nasza Księgarnia)

3. Grzegorz Gortat: Szczury i wilki (Nasza Księgarnia)

4. Małgorzata Gutowska-Adamczyk: Wystarczy, że jesteś (Nasza Księgarnia)

5. Jacek Inglot: Eri i smok (Skrzat)

6. Roksana Jędrzejewska-Wróbel: Kosmita (Fundacja ING Bank Śląski)

7. Andrzej Maleszka: Magiczne drzewo. Czerwone krzesło (Znak)

8. Ewa Nowak: Bardzo biała wrona (Egmont)

9. Anna Onichimowska: O zwierzaku, którego nie było (Arkady)

10. Jacek Podsiadło: Czerwona kartka dla Sprężyny (Nasza Księgarnia)

11. Krystyna Siesicka: Zatrzymaj echo (Akapit Press)

12.Barbara Stenka: Akcja „Chłopaki” (Nasza Księgarnia)

13. Małgorzata Strzałkowska: Zielony i Nikt (Bajka)

14. Wojciech Widłak: Opowieści do poduszki (Media Rodzina)

15. Rafał Witek: Julka Kulka, Fioletka i ja (Bajka)

Jury graficzne w składzie: Dorota Łoskot-Cichocka, Joanna Olech (przewodnicząca), Maria Ryll nominowało do nagrody następujące osoby:

1. Ignacy Czwartos za ilustracje do książki Lądowanie rinowirusów. Przeziębienie Wojciecha Feleszki (Hokus-Pokus)

2. Agata Dudek za ilustracje do książki obrazowej Czy można dotknąć tęczy? z tekstem Przemysława Wechterowicza (Endo)

3. Piotr Fąfrowicz za ilustracje do książki Zielony i Nikt Małgorzaty Strzałkowskiej w opracowaniu graficznym Ewy Stiasny (Bajka)

4. Monika Hanulak za opracowanie graficzne książki Debata filozoficzna Królika z Dudkiem o Sprawiedliwości Leszka Kołakowskiego (Muchomor)

5. Marta Ignerska za ilustracje do książki Babcia robi na drutach Uri Orleva (Wytwórnia)

6. Marta Ignerska za ilustracje do książki Atlas świata. Afryka z tekstami Zofii Staneckiej, Kingi Preibisz-Wala i Marii Deskur (LektorKlett)

7. Ewa Kozyra-Pawlak za ilustracje do Księżniczki na ziarnku grochu Andersena (Media Rodzina)

8. Ewa Kozyra-Pawlak i Paweł Pawlak za Mój pierwszy atlas świata z tekstami Marii Deskur (LektorKlett)

9. Daniel de Latour za ilustracje do książki Wyprawa do kraju księcia Marginała Henryka Bardijewskiego (Stentor. Kora)

10. Lucyna Legut za książkę autorską Trzy bajki (Prószyński i S-ka)

11. Paweł Pawlak za ilustracje i projekt graficzny książki Podręczny NIEporadnik. Do czego nie służy młotek z tekstem Wojciecha Widłaka (Czerwony Konik)

12. Ewa Stiasny za ilustracje i opracowanie graficzne książki Tydzień Konstancji Olgi Masiuk (Dwie Siostry)

13. Elżbieta Wasiuczyńska za ilustracje do Królowej Śniegu Andersena (Media Rodzina)

14. Elżbieta Wasiuczyńska za książkę autorską Mój pierwszy alfabet w opracowaniu graficznym Doroty Nowackiej (LektorKlett)

15. Aleksandra Woldańska za ilustracje do książki Mrówka wychodzi za mąż z tekstem Przemysława Wechterowicza (Czerwony Konik)

* Nie wspieram marketingowo Merlina. Po prostu najszybciej udało się znaleźć ich linki do opisów książek :-)

14 lis 2009

Czytam sobie... Jacek Dukaj „Wroniec”

Książkę przeczytałem zwabiony recenzjami w „Gazecie Wyborczej”, przeczytałem szybko (być może za szybko ?), jednym tchem, w jeden wieczór.
Rzecz jest dla mnie absolutnie fascynująca, co nie oznacza jednak, że gotów jestem przed pracą Jacka Dukaja klękać! Na pewno jest to perełka sztuki edytorskiej: książka została opublikowana przez Wydawnictwo Literackie niezwykle starannie. A staranność była bardzo wskazana: utwór jest zaopatrzony w bogatą sferę ikoniczną. Tak ! Wiem ilu czytelników (jesteście tam w ogóle?) westchnie teraz i złym słowem w piszącego te słowa rzuci! Że pretensjonalnie pisze i się wymądrza. Spieszę z wyjaśnieniem: obrazy Jakuba Jabłońskiego są czymś znacznie więcej niż tradycyjnie rozumianą „ilustracją”. Opatrzenie ich tym określeniem byłoby krzywdą wyrządzoną – moim zdaniem – pełnoprawnemu współautorowi tej książki. Przy okazji Wrońca zachodzi bowiem podobna sytuacja jak w książkach obrazkowych: obraz i tekst uzupełniają się, wchodzą w różne zawiłe relacje, tworzą jedność nierozerwalną...
Obu więc autorom udało się wspólnie pokazać stan wojenny w sposób niezwykle dojmujący. Udało się baśni objąć i unaocznić to wszystko, czego zapewne nigdy by nie osiągnęło zwierciadło spacerujące po szarym gościńcu grudniowej nocy roku 1981. Bo opowieść obu autorów to klasyczna baśń przecie! Czytelnik Proppa czy J. Papuzińskiej znajdzie tu wszystkie komponenty, chwyty charakterystyczne dla fabuły, struktury narracyjnej i świata przedstawionego baśni. Zresztą po co sięgać do literatury naukowej? Każdy, kto zna klasyczne bajki ludowe zorientuje się w jakim gatunku literackim jest zakorzeniona opowieść o Adasiu, co tatusia swego, przez złego Wrońca ukradzionego szukał. Dukaj w kilku momentach wyraźnie snuje swą opowieść głosem klasycznego bajarza...
Wiele można by było o Wrońcu napisać, zbyt wiele jak na notkę blogową. Więc będzie tylko o sprawach wybranych:
O tym, że chyba jednak nie udało się wpasować wymaganego baśniowego happy endu do struktury opowieści o „nocy grudniowej” i w efekcie Wroniec zamyka się bełkotliwie i niejasno.... Ja przynajmniej z tym zakończeniem nie bardzo sobie radzę;
O tym, że ze smutkiem znalazłem w książce ślady nielubianego przeze mnie projektu IV Rzeczpospolitej (np. sugestia, że w głębokich podziemiach siedziby Wrońca drogi Członków i Pozycjonistów dziwnie się mieszały i wspólne były. Mnie to pobrzmiewa jak preludium do pieśni żałosnej o „zdradzie w Magdalence”);
O tym, że jest to nie tylko baśń , ale i z ducha Orwella mroczna podróż do jądra ciemności czy kresu nocy... Zakończenie właśnie stamtąd;
O tym, że nigdy wcześniej nie zetknąłem się z tak dojmującą wizją rzeczywistości codziennej tamtego czasu, z wizją tak boleśnie apelującą do tego co trzymam w moich niemiłych wspomnieniach);
I o tym na koniec, że książka nie jest dla dzieci młodszych. Może licealista po kursie historii współczesnej da sobie radę?
Dla dorosłych, szczególnie tych, których PESEL zaczyna się poniżej liczby 66: lektura obowiązkowa!

10 lis 2009

rocznicowo!



Raymond Depardon - Berlin Ouest, 1962 , via liquidnight